Annie Moore (18) - Uwielbia tańczyć. Od zawsze chciała być sławna. Zawsze myśli o innych, nie tylko o sobie. Kiedy jest sama maluje. Nie umie odmawiać swojej młodszej siostrze.
Christian (Chris) Moore (19) - Straszy brat Annie i Gabi. Kocha muzykę. Jego ulubiony instrument to gitara. Młodsze siostry są jego oczkiem w głowie. Nie pozwoli ich skrzywdzić.
Gabi Moore (2) - Najmłodsza z trójki rodzeństwa. Uwielbia kiedy Chris śpiewa, a Annie tańczy. U każdego wywołuje uśmiech. Jest chodzącym szczęściem.
Loreen Martin (19) - Przyjaciółka One Direction i później również Annie. Jest tancerką. Lubi podrywać chłopaków. Dusza towarzystwa. Mieszka z całym zespołem.
Zayn Malik (19), Niall Horan (19), Louis Tomlinson (21), Liam Payne (19) i Harry Styles (18) - Razem tworzą zespół oraz mieszankę wybuchową.
prolog.
Pamiętam jak dziś, to było sześć miesięcy temu. Grudzień. Wigilia. Podczas kolacji dostałam telefon, który przewrócił moje życie do góry nogami. Nadal mam w głowie te słowa. "To ostatni numer z którym kontaktował się Pan Matt. Leży w szpitalu. Czy mogłaby Pani zawiadomić jego rodzinę. To..." To tyle, bo upuściłam telefon i pobiegłam do auta. Mój brat przejął telefon i zadzwonił do rodziny mojego chłopaka - Matt'a. Nie mogłam odpalić samochodu. Tak bardzo płakałam że nic nie widziałam. Chris 'przejął' kierownicę i zawiózł mnie do szpitala, powtarzając że to może nic strasznego, ale ja wiedziałam że coś się stało. Po 10 minutach drogi wreszcie dotarliśmy. Pędem ruszyłam do recepcji potrącając nieznajomych mi ludzi. Słyszałam za sobą krzyki brata żebym zaczekała na niego, ale ja nie mogłam czekać musiałam się czegoś dowiedzieć, czegokolwiek.
- Gdzie leży Matt Cooper ? Co z nim ? Co mu się stało ? To coś poważnego ? - z moich ust wydobywała się paplanina słów
Jeszcze nigdy tak nie płakałam.
- Kim Pani jest ? - zapytała pielęgniarka
- To mój narzeczony - krzyknęłam
W tym momencie poczułam dłonie Chris'a na moich barkach.
- Obecnie jest na sali operacyjnej. Jego stan jest ciężki. Mogą Państwo poczekać przy sali 27 - wyjaśniła
Poczułam że moje nogi się uginają. Chris złapał mnie i posadził na krześle. Ukucnął przy mnie. Widziałam w jego oczach łzy. Przytuliłam się do niego. Mój szloch był coraz głośniejszy. Po kilku minutach zjawili się rodzice Matt'a i nasi. Gabi pewnie została z sąsiadką. Wszyscy zadawali te same pytania. "Co z nim? Co się stało?". Nie umiałam odpowiedzieć na żadne z tych pytań. Ojciec Matt'a próbował się czegoś dowiedzieć, ale kazano nam czekać. Każda osoba na korytarzu płakała. Po godzinie z sali operacyjnej wyszedł lekarz. Jego słowa uderzyły mnie doszczętnie "Bardzo mi przykro. Próbowaliśmy go uratować, niestety przegraliśmy. Moje kondolencje" Mój płacz rozniósł się po całym szpitalu. Rodzice Matt'a byli zdruzgotani, zresztą tak jak my wszyscy.
Kochałam go nad życie. Byliśmy parą od 5 lat. To co przeżyliśmy razem, to było naprawdę coś magicznego. W mikołajki przed tym zdarzeniem Matt mi się oświadczył. On był starszy o dwa lata, ale zawsze powtarzał że będzie na mnie czekał. Nie zaczekał.
Jak się okazało Matt jechał spotkać się ze mną. Ciężarówka jadąca z na przeciwka wpadła w poślizg i uderzyła w niego maksymalną prędkością. Reanimacja na miejscu wypadku trawała 30 minut, a walka o życie w szpitalu 1,5h.
Ten okres był dla mnie koszmarem. Na pogrzebie zemdlałam kiedy spuszczali trumne z jego ciałem. To było dla mnie za wiele. Tydzień po tym mama mojego chłopaka znalazła pudełko w jego pokoju, które było podpisane moim imieniem.
Znalazłam w nim jego i moją ulubioną bluzę, nasze zdjęcie, kilka drobiazków oraz list.
"Kochanie, nie wiem w jakich okolicznościach dostaniesz to pudełko, może jak już będziesz stara, a może jeszcze za młodu. Ja tego nie wiem. Jeżeli mnie już nie ma, to znaczy że żyłem tylko dla Ciebie. Kocham Cię i zawsze będę kochał. Prosze Cię nie płacz, żyj tak jak dotychczas. Będę się Tobą opiekował z nieba. Matt xx" Podczas czytania tego listu naprawdę starałam się nie rozpłakać, ale to było bardzo trudne. Z tego listu wynikało że Matt wiedział że umrze, ale przecież to był wypadek ?! Dopiero kiedy zapytałam o to jego mamę powiedziała mi prawdę, że Matt był nieuleczalnie chory i że gdyby nie ten wypadek żył by jeszcze dwa lata. Ta informacja złamała mnie do końca. Mój ukochany nie powiedział mi o swojej chorbie. To był straszliwy cios.
Po tym wszystkim nie mogłam się pozbierać. Większość czasu spędzałam w pokoju, wychodziłam tylko do szkoły. Tak toczyło się moje życie przez ostatmnie sześć miesięcy.
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Jeszcze raz bardzo przepraszam za tamto opowiadanie. To na pewno będę ciągnąć. Jak wam się podoba prolog i bohaterowie ? Jak możecie i oczywiście chcecie polecajcie mój blog u siebie. Pierwszy rozdział we czwartek ? Może wcześniej zależy ile będzie komentarzy. xx
To jest genialne.. ;D
OdpowiedzUsuńZapowiada się baaardzo ciekawie.!
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział..
Genialne.
OdpowiedzUsuńNaprawdę !
Czekam na nexta...
Zapraszam do mnie. :P
Pozdrawiam: Laura
Zapowiada się bardzo ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :*
+ zapraszam do mnie
http://onedirectionihiszpanka.blogspot.com/
Super ;))
OdpowiedzUsuńCiekawie się zaczyna , będę a pewno czytać ;))
Zdradź mi proszę o kim piszesz ?
Bo chyba umrę z ciekawości ....
Szczerze to sama jeszcze nie wiem . Ale niedługo wam zdradzę :D
UsuńBłagam pisz, bo umieram z ciekawości.
OdpowiedzUsuńBoski prolog. Patrze czy nie ma nexta po kilka razy dziennie.
:***
Cudooo *-*
OdpowiedzUsuńCudowne <333
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;http://directionlover.blogspot.com/
Cudo *-*
OdpowiedzUsuńCzekam na next
+ zapraszam do siebie. :)
http://onedirection-forever-young.blogspot.com/
naprawdę fantastyczny! *_*
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł i fabuła : ) czekam na pierwszy rozdział który mam nadzieję pojawi się szybko ;)
Podoba mi się! :) Ten pomysł z listem i ta zmiana akcji z chorobą pod koniec. Fajnie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i zapraszam na nowy rozdział na:
http://nakluczzamknietawfortepianie.blogspot.com/
ciekawie się zapowiada! :)
OdpowiedzUsuńbędę na pewno czytać to opowiadanie ;]
więc czekam na I rozdział ;*
zapraszam http://dream-of-another-life.blogspot.com/