Na serio
tylko on?! Yhh..
- Zaraz
wracam – odwróciłam się na pięcie
Poszłam do
salonu. Liam całował się z Danielle przy ścianie. Podeszłam do nich. Lekko
odciągnęłam go od dziewczyny. Mruknął z nie zadowolenia. Odwrócił się do mnie
przodem. Jego wyraz twarzy ze złości przeszedł w … zdziwienie.
- Możesz
mi pomóc ? – zapytałam
Dan
mroziła mnie wzrokiem. Liam przeprosił ją i odeszliśmy kilka kroków od niej.
- Jeśli ze
mną porozmawiasz. – to był jeden warunek
- O czym
ty chcesz gadać ? – zdziwiłam się
- Chce Ci
wyjaśnić wszystko. – jego twarz złagodniała
- Chris
musi gdzieś jechać, ale pił. Zawieziesz go – zignorowałam jego odpowiedź
- Dobrze –
zgodził się – Ale w drodze powrotnej ze mną porozmawiasz
- Ja nie
jadę – oznajmiłam
- To jak
wrócę – zabrał kluczki i poszedł do mojego brata
Usiadłam
na fotelu i schowałam twarz w dłoniach ciężko oddychając.
- Odczep
się od mojego chłopaka – usłyszałam czyjś głos
Podniosłam
głowę i ujrzałam Danielle przede mną.
- O co Ci
chodzi ? – wstałam
- O to że
kokietujesz Liam’a – warknęła
- Chyba
się za dużo lakieru do włosów nawdychałaś – odepchnęłam ją lekko
Chciałam
odejść ale ta zołza złapała mnie za włosy i pociągnęła. Nie wytrzymałam
rzuciłam się na nią z pięściami. Danielle krzyczała drapiąc mnie paznokciami i
próbując mnie uderzyć, a ja ciągnęłam ją za włosy. Leżałyśmy na podłodze
okładając się pięściami. Ktoś zaczął mnie odciągać. Zauważyłam że Harry odciąga
moją rywalkę. Próbowałam się wyrwać.
- Uspokój
się – do moich uszu dobiegł cichy szept Zayn’a
Przestałam
się wyrywać. Mulat uniósł mnie lekko nad ziemią i wyniósł z salonu. Słyszałam
jeszcze kłótnię Hazzy z Danielle. Już po chwili impreza znów się rozkręciła.
Malik puścił mnie dopiero w kuchni.
- Co ty
odwalasz ? – zapytał
- O co Ci
chodzi? – zdziwiłam się – Oberwała bo jej się należało – wzruszyłam ramionami
Siedzieliśmy
chwilę w ciszy, a potem do kuchni wparował Louis.
- Co się
stało? – zapytał – Czemu Danielle była taka wkurzona ?
- Pobiły
się – wyjaśnił Zayn
- Co?! –
Lou był widocznie podniecony
Mulat
zostawił nas samych. Tommo w podskokach znalazł się blisko mnie.
-
Opowiadaj – poprosił
- Co mam
opowiadać – zdziwiłam się – Dan powiedziała żebym odwaliła się od Liam’a.
Stwierdziła że z nim flirtuje. Nie chciałam tego słuchać, więc ją odepchnęłam i
chciałam odejść, ale ona pociągnęła mnie za włosy i w taki oto sposób
zaczęłyśmy się bić. – wyjaśniłam
- Szkoda
że mnie tam nie było – zrobił skwaszoną minę
- Gdzie
twoja dziewczyna ? – zapytałam
- Poszła
odprowadzić do domu twoją rywalkę – zaśmiał się – A tak właściwie Danielle
musiała mieć jakieś powody żeby Cię osądzać – dodał
- Czy ty
sugerujesz że mnie coś łączy z Liam’em ? – wytrzeszczyłam na niego oczy
Potwierdził
skinieniem głowy, a na jego usta wkradł się złowieszczy uśmiech.
- Chyba
Cię powaliło – warknęłam
Lou
pokręcił głową. Nalał sobie napoju do szklani i pociągnął łyka.
- Niby jak
ma mnie coś łączyć z Liam’em, jak jestem z Zayn’em – powiedziałam
Nie
spodziewałam się takie reakcji. Tommo wypluł całe picie na moją twarz i
sukienkę.
- LOUIS !
– wrzasnęłam
- Prze… prze…
- jąkał się – Zaskoczyłaś mnie
- Wiesz
co? Nie chce mi się z Tobą gadać. Idź sobie – powiedziałam
-
Przepraszam – szepnął i wyszedł
Otarłam
twarz i gapiłam się w przestrzeń. Słyszałam głośną muzykę, śmiechy, krzyki i
inne odgłosy. Nie chciałam z nikim gadać, a tym bardziej z Zayn’em, który
pewnie był już napruty. Nie wiem ile tak siedziałam, ale chyba z jakieś 30
minut, jednak moja samotność nie mogła trwać dłużej, bo wrócił Liam. Przysiadł
się do mnie. Nie odezwałam się, ani nie spojrzałam w jego stronę. Wiedziałam że
to on, bo poznałam po perfumach.
- O co się
pobiłyście ? – przerwał ciszę
- Nikt Ci
nie powiedział – prychnęłam – O Ciebie – wzruszyłam ramionami
-
Schlebisz mi – zaśmiał się
- Ja nie –
zaprzeczyłam nadal na niego nie spoglądając – Twoja dziewczyna zaczęła, ja
tylko oddałam – wyjaśniłam
- Masz
ślady jej paznokci na szyi – położył dłoń na moim karku, jeżdżąc palcem po
świeżej ranie
Poczułam
przyjemnie dreszcze.
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Macie kolejny rozdział. Mam nadzieję że sie podoba. Dziękuje za komentarze i za to że wgl ktoś czyta moje wypociny. Miło mi że moje opowiadanie czyta kilka nowych osób.
Następny dodam za kilka dni może w środę albo w piątek. Dodałabym we czwartek ale mam strzelnice i nie dam rady.
W tamtym rozdziale miałam dodać zdjęcie Marthy. Przeprasza. Oto i ona :
Twoje opowiadania są boskie ,przeczytałam obydwa i jestem zauroczona <3 Czekam na następny rozdział .
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
Podoba mi się, i jestem ciekawa co dalej :D
OdpowiedzUsuńŚwietny (:
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :*
Super =D
OdpowiedzUsuńyeaaah! podoba mi się!
OdpowiedzUsuńa dobrze tej Danielle! :D niech się nie czepia Annie :)
niedobrze się dzieje.. Liam niepotrzebnie tak działa na dziewczynę.. to może się źle skończyć dla mulata, bo wydaję mi się, że Malik coś do niej czuje..
chcę już next! ;**
u mnie nowy, zapraszam :)
http://dream-of-another-life.blogspot.com/
super piszesz <3
OdpowiedzUsuńpolecam blog http://enszantix.blogspot.com/ nazwa nic nie mówi ale dziewczyna pisze przecudownie ;*
Bardzo dobry rozdział. Treść też świetna. Ogólnie wszystko na plus, tylko dam ci radę. Pisz więcej opisów, a mniej dialogów. Będzie wtedy znakomicie! :3
OdpowiedzUsuńOczywiście czekam na następny i dodaje do linków. Mogłabyś wstąpić do mnie? To dopiero początki, a wszyscy wiedzą, że początki są trudne i byłoby mi miło gdyby ktoś wyraził swoją opinię. Z góry dziękuję. :3
http://prawdziwe-odbicie.blogspot.com/
Pozdrawiam ciepło i życzę weny! :)