środa, 17 października 2012

Rozdział 13 ‘Owinęłam ramiona wokół jego szyi i wtuliłam głowę w jego obojczyk.’


Liam przysunął się do mnie. Chciałam coś powiedzieć, ale nie mogłam. Nadal nie odwróciłam się w jego stronę. Siedziałam prosto czekając na jego ruch. Już po chwili poczułam jego ciepłe wargi na mojej ranie. Przysuwał się coraz bardziej, wędrując ustami po mojej szyi. To było przyjemnie. Jego druga dłoń powędrowała do mojego biodra. Tym razem ja się przysunęłam, jednak zdałam sobie sprawę że nie mogę tego zrobić. Nie mogę pocałować Liam’a. On był kuzynem Matt’a. Odsunęłam się od niego. W jego oczach można było wyczytać smutek.
- Co my robimy ? – zapytałam, ale nie chciałam znać odpowiedzi
Wstałam i ruszyłam do salonu. Było grubo po trzeciej w nocy. Wszyscy już się zebrali. Reszty zespołu też już nie było. Pewnie Zayn też poszedł spać. Usiadłam na kanapie, zdjęłam buty i podkuliłam nogi.
- Annie – stał tuż za mną
- Liam zostaw mnie. – poprosiłam
Sądziłam że nie da za wygraną, ale on poszedł do swojego pokoju. Próbowałam zasnąć, ale mi się nie udało. Przez trzy godziny rzucałam się po kanapie z zamiarem przymknięcia oczu chociaż na kilka minut. Jednak to mi się nie udało. Siedziałam bezczynnie przez trzy godziny. Po siódmej postanowiłam że posprzątam po imprezie. Chodziłam bosymi stopami po dywanie zbierając puste butelki. Nagle poczułam przeraźliwy ból w prawej stopie, a następnie upadłam na podłogę i poczułam zdwojony ból w kolanie. Moja noga była we krwi. Wdepnęłam w rozbity wazon. Ból nie do zniesienia. Próbowałam wyjąć sama odłamki, ale nie dałam rady, bardzo trzęsły mi się ręce. Modliłam się żeby ktoś przyszedł. Rzuciłam doniczkę z kwiatkiem na podłogę. Jednak bałam się że obudziłam wszystkich. Moja noga krwawiła coraz bardziej, a w moich oczach pojawiły się łzy. Usłyszałam skrzyp drzwi. W duchu dziękowałam Bogu. Po sekundzie pojawił się zdezorientowany Liam. Czemu akurat on. Szybko podbiegł do mnie.
- Wyjmij to – poprosiłam
Łzy zaczęły lecieć mi po policzkach.
- Zabiorę Cię do szpitala – wziął mnie na ręce
Owinęłam ramiona wokół jego szyi i wtuliłam głowę w jego obojczyk. Czułam jak ból paraliżuje mnie całą. Pamiętam jak Liam wsadził mnie do auta i nic więcej. Zasnęłam.
Próbowałam podnieść powieki, ale były strasznie ciężkie. Jednak w końcu mi się udało. Oślepiła mnie jasność pomieszczenia. Już nie czułam tego straszliwego bólu. Byłam w szpitalu. Ale gdzie byli wszyscy? Lekarze, pielęgniarki, Liam ? Moja prawa stopa i kolano było zabandażowane, ale krew przesiąkała przez materiał. Zmieniłam pozycje na siedzącą. Drzwi lekko się uchyliły, a zza nich wychylił się Liam. Kiedy zobaczył że się obudziłam, wszedł i usiadł obok mnie.
- Jak się czujesz? – zapytał
- Zależy o co pytasz – wiedział o co mi chodzi
- O oby dwie sprawy – spuścił wzrok
- Odpoczynek od tańca mi się przyda, a raczej od chodzenia – wyjaśniłam
Co do drugiej sprawy, to nie chciałam odzywać się pierwsza. Liam zrozumiał moje milczenie.
- Nie powinienem togo robić. – szepnął – Spodobałaś mi się od castingu – dodał
Zamurowało mnie. Chciałam mu powiedzieć że on mi też się podoba, chociaż nie jestem tego pewna, ale nie chcę go stracić.
- Ale nie mogę nic zrobić, bo byłaś narzeczoną Matt’a. Mojego kuzyna. To do czegoś zobowiązuje, a po za tym jak kocham Danielle – mówił coraz ciszej
Co za koleś. Mówi mi że leci na mnie, a potem wyskakuje że kocha tą małpę.
- Traktuję Cię jak kumpla – czułam gulę w gardle – I chciałabym żebyś traktował mnie tak samo – nie nie chcę ! krzyczałam w duchu
- Tak będzie – poparł mnie
Dlaczego? Krzyczałam w myślach.
- Mam nadzieję że znajdziesz sobie kogoś – wstał – Chris już jedzie – dodał
Zanim wyszedł zatrzymał się przed drzwiami.
- Zanim coś powiesz, ja pierwsza – poprosiłam
Skinął głową.
- Właściwie to już kogoś sobie znalazłam. – ledwo wydusiłam
- Znam go? – zagryzł wargę
- Zayn – szepnęłam
- Cieszę się – uśmiechnął się i wyszedł
Po co ja mu to powiedziałam? Ale jestem głupia. Te myśli krążyły mi w głowie. Ale po dłuższym namyśle stwierdziłam, że jednak dobrze że się o tym dowiedział. Chris przyjechał po 15 minutach. Wziął mnie na ręce, chociaż upierałam się że mogę iść sama. Payne’a nie było na korytarzu. Kiedy zapytałam o niego brata odpowiedział że kiedy przyjechał już go nie było. 

☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Nie będę się rozpisywać. Czekam na wasze opinie :) 

8 komentarzy:

  1. Świetny.! ;D
    Nie mogę się doczekać co będzie dalej.
    Chciałabym, żeby Annie i Liam byli parą.
    Jestem też ciekawa o co chodzi z Marthą...
    Pisz szybko kolejny rozdział. ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooooo super. Rozpisywać się nie będę, bo zrobiłam to na zadanie z polskiego :D
    Wieć napiszę tylko, ze czekam na następny rozdział i mówię, że mi się bardzo podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdiał =D Karol

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę ten blog jest cudowny :) z niecierpliwością czekam na następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny blog :) czekam na next rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne(;
    czekam na kolejny(;

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisz dalej dalej dalej i długo długo długo :D blog jest zaaaajebisty ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Translate

O mnie

Moje zdjęcie
Oczywiste jest to że kocham naszych chłopców z One Direction. Każdy jest inny i wyjątkowy. Niall - słodki głodomór Harry - loczek ze śmiesznym nosem Zayn - przystojniak z mnóstwem tatuaży Louis - kochający marchewki kawalarz Liam - bojący się łyżek, daddy zespołu