Oczami Alyson
Po rozwodzie rodziców razem z mamą i moim 5 -letnim bratem Tom'em musiałam przeprowadzić się do Londynu. Po tym co zdarzyło się rok temu dobrze zrobi mi przeprowadzka, chociaż wolałabym zostać na słoneczynych Hawajach, a nie lecieć do wiecznie pochmurnej Anglii. Nie mogłam wybrać miejsca w którym chciałabym mieszkać, bo mama dostała w Londyńskim domu mody pracę jako projektantka. Jak się domyślacie mamy kasy jak lodu, ale jakoś mnie to nie obchodzi, nie lubię się tym chwalić. Rok tem byłam inną dziewczyną. Chodziłam uśmiechnięta, szczęśliwa i ciągle radosna, ale to się zmieniło. Noszę tylko czarne ubrania, jeżdżę na deskorolce i palę. W sumie nie było mi trudno rozstać się z Hawajami bo nie miałam tam już żadnych przyjaciół, jedynie to był tata i dziadkowie z którymi nie utrzymywałam dobrych stosunków. Kiedy dotarliśmy do Londynu padało. Mogłam się tego spodziewać. Nasz nowy dom był...hymmm...jakby to powiedzieć, inny niż ten stary. Był o wiele większy, nowocześniejszy i no poprostu inny. Wnętrze było urządzone w nowoczesnym stylu. Wziełam swoje walizki i zaniosłam do mojego nowego pokoju. Wszystko w nim było takie radosne. Fuu...Wyjełam z walizki zdjęcie moje i Cody'ego. Zamknełam dzrwi na klucz i walnełam się na łóżko. Moja ręka w gipsie jeszcze bolała, wkońcu złamałam ją kilka dni temu, ale to nie przeszkodzi w jeździe na desce. Kiedyś tego nie lubiłam, ale teraz to wypełnia pustą część mnie. Przez cały tydzień nie wychodziłam z pokoju, bo padało, chyba że tylko na dół do kuchni po jakieś jedzenie. Niestety nadszedł pierwszy dzień w nowej szkole. Masakra...Założyłam rurki, bluzę z kapturem, trampki, oczywiście wszystko w tym samym koloże czyli czarnym, rozpuściłam blond, długie za łopatki włosy, wziełam deskorolkę i wyszłam z pokoju. Zamknełam go na klucz i zawiesiłam sobie go na szyji. Nikt nie miał tam wstępu, tylko ja i moje myśli. Przez ten czas kiedy spędziłam zamknięta w pokoju, znalazłam w nim ciekawe skrytki gdzie mogę schować niektóre rzeczy, takie jak pamiętnik, papierosy czy pamiątki po Loe. Zbiegłam po schodach do kuchni, gdzie siedziała mama i Tom.
- Czy ty nie masz innych ubrań? - zapytała mama kiedy brałam kanapkę z talerza Tom'a
- Ejj - burknął brat
- Za kanapkę kupię Ci lody - poczochrałam mu włosy, a na jego twarzy pojawił się uśmiech - Nie - zwróciłam się do matki
Zabrałam plecak z holu i wpakowałam się do auta. Skończyłam jeść skradzioną kanapkę i wszystkie okruszki zrzuciłam na podłogę.
- To nowy samochód. Proszę zachowaj czystość - zwróciła się do mnie mama zapinając pasy
Pokręciłam głową i oparłam ją o szybę. Podwinełam rękawy przy bluzie i włożyłam słuchawki do uszu. Włączyłam najczęściej słuchaną piosenkę, czyli "J.A.R - You and I". Przez ostatni rok tylko tej piosenk słucham, żadnej innej. Po odwiezieni Toma do szkoły, przyszła kolej na mnie.
- Tylko się zachowuj - zwróciła mi uwagę mama kiedy podjechaliśmy pod wielki budynek
- Spoko - zawiesiłam plecak na jegno ramię, zabrałam deskę i wyskoczyłam z auta
Skierowałam się do sekretariatu, a z tamtąd zostałam odesłana do dyrektora.
- Bardzo miło mi Cię poznać Alyson - uścisnął mi dłoń dość siwawy facet o miłym głosie - Dużo o tobie słyszałem od twojej mamy - dodał
- Mi również - wymusiłam uśmiech
- Obawiam się że ta deska musi zostać u mnie - zwrócił uwagę na deskorolkę którą trzymałam w prawej ręce
- Chyba raczej nie. Zabieram ją ze sobą na lekcje, albo się żegnamy i wracam do domu - poprawiłam plecak
Po strasznie nudnych negocjacjach i odczytaniu regulaminu jednak uległ i pozwolił zatrzymać mi deskę, a potem zaprowadził mnie na pierwszą lekcję czyli był to francuzki którego nie znoszę.
- Dzień Dobry - odezwał się kiedy weszliśmy do klasy - To jest wasza nowa koleżanka Alyson - dodał z uśmiechem
Wyszystkie oczy zwróciły się ku mnie. Jak ja tego nie lubię.
- Alyson proszę usiądź obok Zayn'a - nauczycielka wskazała ławkę na końcu w której siedział, a właściwie spał jakiś brunet.
Kiedy usiadłam obok, dopiero się obudził i podniósł na mnie wzrok.
- Cze..cze.. - jąkał się
- Zawiesiłeś się czy co? - zapytałam - Ty jesteś Zayn ja Alyson i super - odwróciłam od niego głowę i spojrzałam w okno
Czyli tak będzie wyglądać moje życie. Poprostu super.
Oczami Zayn'a:
Po wczorajszej imprezie z chłopakami rano miałem takiego kaca że głowa mi pękała. Jednak musiałem iść do szkoły, nie miałem wyjścia. Pierwszą lekcją był francuzki, siedziałem na końcu, więc mogłem sobie pospać. Jedyny plus francuzkiego. Jednak ktoś przerwał mi ten błogi sen. Była to piękna blondynka z niebieskimi oczami. Skosiła mnie zupełnie tym co powiedziała. Przez resztę lekcji nie mogłem spuścić z niej wzroku, ale ona ani razu na mnie nie spojrzała.
- Zayn nie rozbieraj Alyson wzrokiem - odezwała się w pewnej chwili pani White, a cała klasa zaczeła się śmiać
- Przecież na nią nie patrze - próbowałem się bronić, ale czułem jak robią mi się czerwone policzki
- W takim razie rozbierasz Alex'a? - zaśmiała się
Alex to kujon w okularach z wiecznie tłustymi włosami.
- Dobra przyznaje się - wtedy na mnie spojrzała i się uśmiechneła - Może Pani zmienić temat - położyłem się na ławce i nakryłem się rękoma
Pani White kontynułowała temat z franzukiego. Słyszałem śmiechy wokoło mnie. Nie lubię takich sytułacji, bo zawsze robię się czerwony jak burak. Kiedy zadzwonił dwonek wyskoczyłem z klasy pierwszy. Poszedłem w stronę szafek, gdzie czekali już na mnie chłopaki.
- Coś ty taki bordowy? - zapytał Liam
- Nie ważne - wrzuciłem książki do metalowej szafki
- No gadaj - dźgnął mnie w brzuch Niall
- Jest nowa laska. Alyson. Chodzi ze mną na francuzki. Gapiłem się na nią i cycata powiedziała na całą klasę że rozbieram nową wzrokiem - potargałem włosy blondynowi
- Haha. Nie zła akcja - odezwał się Harry - Szkoda że mnie tam nie było - dodał
- Kiedy przyjedzie Louis? - zapytałam chcąc zmienić temat
- Za godzine - odpowiedział Niall jedząc batona - Jaka jest?
- Ale kto? - udawałem że nie wiem o kogo chodzi
- No ta cała Alyson - przypomniał mi Liam
Na szczęście zadzwonił dzwonek, więc rozeszliśmy się do klas. Niestety miałem teraz matme razem z Niall'em. W drodze do sali jednak był zajęty batonem i się nie odzywał. Kiedy dotarliśmy do klasy pani Collins już siedziała na swoim miejscu.
- To że jesteście gwiazdami, nie oznacza że możecie spóźniać się na moje lekcje - odezawała się stara krowa
- Przepraszamy to się więcej nie powtórzy - odezwał się blondynek i ruszył w stronę naszej ławki
- Stop - prawie się wydarła wskazując swoje biurko
Wiedziałem dobrze o co chodzi, zresztą Niall też. Musiał oddać na czas lekcji całe swoje jedzenie. Zazwyczaj był to cały plecak. Oczywiście głodomor nigdy nie był z tego powodu zadowolony.
____
I oto jest pierwszy rozdział. Mam nadzieję że wam się spodoba. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak to się skończy, ale na razie o tym nie myślę. Czekam na wasze opinie. Następny rozdział postaram się wstawić w środę. OMG! Jutro egzaminy, strasznie się stresuję. Masakra.
P.S. Juliett uczyłam się chemii przez całą sobotę i dostałam 2, więc chyba bardziej opłaca mi się nie uczyć, ale dzięki za wsparcie.
A to zdjęcie na poprawę humorów dla wszystkich:
jest naprawdę super czekam na następny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://directionersx8.blogspot.com/
Super rozdział, ciekawie się zapowiada :]
OdpowiedzUsuńO rany swietnie piszesz. Jestes w liscie moich ulubionych blogow a mam ich tylko 2 bo jestem wymagajaca. I nie przejmuj sie dwoja z chemi bo ja tez tak mam ze jak sie nie ucze to mam dobra ocene ... wiec nie ma co zakowac ! hahha ale lepiej na egzamin to pokoj troche
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że Ci się podoba i pozostałym. Nie przejmowałabym się tą dwóją gdyby nie to że jestem zagrożona. A egzaminy mnie nie obchodzą. Leje na nie. Ważne żebym dostała się na zawodowego żołnierza. :D
UsuńO boże ! Masz jutro egzaminy ?! Masakra ! To znaczy , że współczuję ci ! Ale trzymam za ciebie kciuki . :** Oj tam oj tam nie ma co się przejmować tą dwójką . Żyję się dalej ! Chemia do dupy i tyle . xd Co do rozdziału ? Fajnie że taki długi i ciekawy .. Teraz się zacznie jak pozna chłopaków ! Ale widać że po tym co się stało nie jest łatwa .. Będzie się działo ! :D Już nie mogę się doczekać . ! xxx
OdpowiedzUsuńAjj już nie mogę doczekać się następnych. ;D
OdpowiedzUsuńnie moge sie doczekac. szkoda ze dopiero w srode no ale egzaminy najwazniejsze. ;D
OdpowiedzUsuń