wtorek, 22 maja 2012

Rozdział 12


Aly: Jesteś pewnie? Co powiesz chłopaką?
Lou: Powiem że idę ... się przejść?!
Aly: Wiem że to dziwne, ale lepiej żeby moi rodzice Cię nie widzieli. Umiesz chodzić po drzewach?
Lou: Nauczę się :) Zaraz będę.
Leżałam przez piętnaście minut gapiąc się w sufit. Naprawdę czułam się okropnie. Wyciągnełam spod łóżka bluzę Lou i założyłam ją na siebie. Po kilku minutach usłyszałam pukanie w okno. Otworzyłam je i wpuściłam Louis'a do środka.
- Mam dla Ciebie trochę witamin - wyjął z plecaka torebkę marchewek
- Dziękuje - zaśmiałam się
Położyłam się do łóżka, a Lou usiadł obok mnie.
- Chyba nie powinniśmy tego robić - szepnęłam
- Czego? - położył się
- Lou wiesz o co mi chodzi - kichnęłam - Jestem dziewczyną Zayn'a - dodałam
- Nic takiego nie robimy - odparł - Pasuje Ci
- Co? - spojrzałam na niego pytająco
- Moja bluza - wyszczerzył się
- Aaa - uśmichnęłam się
Gadaliśmy tak dobrą godzinę, potem gorączka wzieła górę i zasnełam. Obudził mnie dźwięk telefonu. Jak dziś rano, byłam przytulina do Lou, a on bawił się moimi włosami. Odsunełam się od niego i wziełam telefon do ręki. Na wyświetlaczu było napisane Harry. Zdziwiłam się, ale po chwili odebrałam.
- Słucham? - odezwałam się zaspanym głosem
- Szukam Louis'a. Wiesz może gdzie jest? - zapytał
- Czemu akurat dzwonisz do mnie? - próbowałam zachwoać zimną krew
- Alyson nie udawaj głupiej. Jest u ciebie? - spytał wkrzony - Zanim mnie okłamiesz to musisz wiedzieć, że powiedział mi gdzie byliście nad ranem - dodał
Wytrzeszczyłam oczy i podałam telefon Tommo, a sama poszłam do łazienki. Wyglądałam trochę lepiej. Sen dobrze mi zrobił. Obmyłam twarz, zdjęłam bluzę mojego przyjaciela i wróciłam do pokoju. Lou siedział na łóżku.
- To był zły pomysł że tu przyszedłeś - oddałam mu bluzę
- Aly, nie obchodzi mnie to co mówi Harry. Ja chcę się z tobą spotykać - podszedł do mnie
- Nie mów tak do mnie - szepnęłam - Jeżeli Hazza wie to wcześniej czy później reszta też się dowie - dodałam
- Ja coś do Ciebie czuję - spojrzał mi w oczy
- Ale ja nie - opuściłam wzrok
- Dziwne, bo za nim się obudziłaś powiedziałaś że jestem seksowny i że Ci się podbam - uśmiechnął się
Kurczę, czemu akurat w takim momencie moje gadanie przez sen musiało wyjść.
- Powinniśmy ograniczyć nasze spotkania do minimum - zaciełam się - Znajdź sobie lepszą dziewczynę - wyminełam go i usiadłam na łóżku
- Ja nie odpuszczę - podszedł do mnie
Wziął moją twarz w swoje dłonie i pocałował. Kurczę to było co fajnego. Oplotłam swoje ręcę wokół jego szyi. Lou położył się na mnie. Nasz pocałunek zaczął przeradzać się w coś namiętnego. Zdjełam z niego koszulkę, ale kiedy włożył ręce pod moją bluzkę zrozumiałam że nie mogę tego zrobić. Lekko go odepchnęłam.
- Nie mogę tego zrobić. Idź już. Proszę - szepnęłam
- Ja chcę być z tobą - spojrzał mi w oczy
- W piątek będę miała 18-nastę urodziny. Więcej mnie nie zobaczycie. Wracam na Hawaje - odparłam
Tommo ubrał się bez słowa i wyszedł przez okno. Nie wiedziałam co mam robić. Byłam zkołowana. Do pokoju wszedł Tom. Wskoczył na łóżko i dał mi lizaka.
- Po co Louis przyszedł? - zapytał ciućkając swojego lizaka
- Nikogo tu nie było - zdziwiłam się że wiedział że on tu był
- Widziałem jak schodził po drzewie - uśmiechnął się
Czemu ten dzieciak wszystko co dookoła niego się dzieje?
- Nie mów nikomu - poprosiłam
- A co z tego będę miał? - wyszczerzył się
Wiedziałam że nic za darmo.
- Możesz spać ze mną przez trzy dni? - zaproponowałam
- Ale Lolo też - dodał
Lolo to królik, którego mój brat dostał na czwarte urodziny. Nie przepadałam za tym zwierzakiem.
- Nie - powiedziałam
- Tak
- Nie
- Tak
- Nie
- Mamoo! - krzyknął
- Dobra śpi z nami - uległam, a mały rzucił się na mnie
Za oknem było ciemno. Tom pobiegł się umyć i przebrać w piżamę, a ja włączyłam komputer. Na twitterze miałam kilka wiadomości od nieznanych mi osób z życzeniami powrotu do zdrowia. jak się okazało Zayn napisał na swoim profilu że jego dziewczyna 'ja' jestem chora i leżę w łóżku z gorączką. Miałam wyrzuty sumienia po tym co zrobiłam. Po 10 minutach do pokoju przybiegł mój brat z Lolo. Położyliśmy się do łóżka i zasnęliśmy.
Następnego dnia około godziny 17:30 przyszedł do mnie Zayn. Siedział do późnego wieczora. Opowiadał mi co odwalali na próbie i że Lou zachowywał się bardzo dziwnie. Nie mogłam wychodzić z łóżka, więc siedzieliśmy w moim pokoju. Pod poduszką miałam schowaną bluzę Tommo, bo jej zapomniał albo celowo zostawił żeby mieć pretekst żeby wrócić. Musiałam go unikać. Zayn zrobił nam zdjęcie i wstawił na swojego twittera. Po kilku minutach pojawił się komentarze że jestem brzydka, ładna i tak dalej. Jeden przykół naszą uwagę. Jakaś @madie_xoxo napisała : Kim jest Cody? Czyżby twoja nowa dziewczyna miała kogoś na boku?
Przyjżeliśmy sie bardziej zdjęciu. No tak miałam bluzkę na ramiączkach i widać mi było tatuaż. Zayn odpisał : @madie_xoxo Mam stu procentową pewność że osoba której został przeznaczony tatuaż mi nie zagraża :). Zayn był tym zakłopotany.
- Powinnaś usunąć ten tatuaż - powiedział
- Chyba żartujesz. Nie usunę go tylko dlatego że jakimś twoim fanką to przeszkadza - odparłam
- Paparrazi zrobią z tego aferę że mnie zdradzasz - rzekł
- Nie obchodzi mnie to - warknęłam
Kłóciliśmy się tak do jego wyjścia. Nigdy nie usunę tego tatuażu. On znaczy dla mnie wiele. Tego dnia poszlam pózno spac, bo Tom musial zrobic ksiazeczke. Ja rysowalam a on pisal i kolorowal. Kiedy w koncu zasnelam, snil mi sie Louis. Czy on nigdy nie wyjdzie z mojej glowy. W snie chodzilismy za reke po plazy na Hawajach. Opowiadalam mu o wszystkim co tam przezylam i o legendach zwiazanych z ta wyspa. W pewnym momencie zboczylismy z tematu i Lou wysmiewal sie ze mnie. Wkurzylam sie, a on wtedy zaczal dokuczac mi, poprzez udawanie ze wbija mi paznokcie w glowe. Wiem ze to glupie, ale tak wlasnie bylo.
- Lou przestan – warknelam, ale kiedy to powiedzialam smiech ustaly
Otworzylam oczy i zobaczylam Liam’a, Zayn’a, Harrego i Niall’a z zszokowanymi minami.  Przetarlam oczy, by sie upewnic czy aby na pewno tam sa. Niestety byli. Jak sie okazal na glowie siedziala mi Lolo i wbijala swoje pazurki.
- Wynocha z mojego pokoju – krzyknelam zachrypnieta
Zdjelam zwierzaka z glowy i polozylam go obok mojego lekko pochrapujacego braciszka. Zalozylam szlafrok i zeszlam do salonu gdzie byli chlopcy. Kiedy weszlam spojrzeli po sobie, a potem wszyscy na mnie.
- Lou to zdrobnienie od Lupita czyli królika Tom’a – próbowalam sie wymigac
- Aha – usmiechnal sie blondasek jedzac chipsy
- Po co przyszliscie ? – zapytalam
- Chcielismy sie dowiedziec jak sie czujesz – odezwal sie Liam siedzac obok Niall’a
- A gdzie piaty? – usiadlam na kanapie
- Louis powiedzial ze nie chce miec z … - zaczal Niall
- Ze nie chce miec zaleglosci – dokonczyl Zayn – Przepraszam za wczoraj. – dodal
- Spoko – odparlam
Zayn mnie oklamal. To nie dlatego Lou nie przyjechal. On po prostu robi to o co go poprosilam. Moze i to najlepsze rozwiazanie, ale wczoraj mialam taka ochote napisac do niego po klótni z brunetem ze o malo tego nie zrobilam.
- Alyson mozemy pogadac? – wyrwal mnie z zamyslen glos Hazzy
- Jasne – wstalam z kanapy i ruszylam w strone kuchni – Chcecie cos? – zapytalam, jednak nie uslyszalam zadnej odpowiedzi
Harry prawie deptal mi po pietach. Kiedy znalezlismy sie w osobnym pomieszczeniu, zamknal drzwi i spojrzal na mnie zlowrogo. Wyjelam szklanke z szafki i nalalam do niej soku pomaranczowego.
- Wiec o czym chciales pogadac? – zapytalam siadajac przy stole
- Musisz wybrac – zajal miejsce naprzeciwko mnie
- O czym ty mówisz? – zrobilam zdziwiona mine
Naprawde nie mialam pojecia o co mu chodzi.
- Mówie o moich najlepszych przyjaciolach i kumplach z zespolu, a mianowicie o Louis’ie Tomlinson’ie i Zayn’ie Malik’u. – tym razem powiedzial ciszej
- Ja nic takiego nie robie. Ja próbuje spelniac jedynie role dobrej dziewczyny – usmiechnelam sie
- I mam uwierzyc ze zanim sie obudzilas, wiedzialas ze na glowie siedzi ci „Lou” – wzial nacisk na ostatnie slowo
- Tak, masz racje snil mi sie Louis, ale co ja mam z tym zrobic. Powiedzialam mu zeby do mnie nie pisal i nie dzwonil. Ja nic na to nie moge poradzic, on powiedzial ze bedzie walczyl o mnie. Nie umiem mu przetlumaczyc ze jestem z Zayn’em. Louis tego nie rozumie. – szepnelam
- Wczoraj chcial tu przyjsc, pod pretekstem ze zostawil bluze, ale go zatrzymalem. Chociaz po godzinie wyszedl twierdzac ze musi cos waznego zalatwic. Byl tu? – spojrzal na mnie podejrzliwie
- Zostawil bluze, ale nie bylo go tu. Harry prosze, moze lepiej pilnuj go. Ja nie umiem opisac co sie dzieje ze mna w srodku, jak on jest obok. Nie umiem sie kontrolowac. Powiedzial Ci wszystko…- nie dokonczylam
- Jezeli chodzi Ci o to czy powiedzial mi ze Cie pocalowal, a ty go odepchnelas,  to tak powiedzial mi – szepnal
Zdziwilo mnie to ze Louis oklamal swojego najlepszego przyjaciele, ale chyba tak bylo lepiej. Zebralam sok ze stolu i z usmiechami na twarzy wrócilismy do pozostalej trójki.
- O czym tak dyskutujecie? – zapytalam siadajac obok Zayn’a
- Gadamy o tym ze moze w piatek przyszla bys do nas. Zrobilibysmy mala imprezke, poznalabys Eleanor, nowa dziewczyne naszego Louis’a – po tym zdaniu, wyplulam sok który mialam w ustach na Zayn’a
Niall i Liam wybuchli smiechem. Mój chlopak spojrzal na mnie dziwnie.
- Przepraszam – odstawilam szklanke – Przypomnialo mi sie ze w piatek mam zaliczenie z biologii i matematyki. – sklamalam
Dziwnie sie poczulam kiedy Liam powiedzial ze Lou znalazl sobie dziewczyne.
- Gdzie lazienka ? – zapytal brunet, a ja wskazalam mu drzwi po lewej stronie przy schodach
- Ej, Liam widziales mój telefon? – zapytal blondyn
- Nie. Pewnie jest w aucie. Chodz pomoge Ci go poszukac – odezwal sie daddy z rezygnacja
Kiedy zostalam sama z Harrym w salonie, ten spojrzal na mnie ta swoja zlowroga mina.
- Zaliczenie z biologii i matematyki – powtórzyl moje wczesniejsze slowa – Na pewno – dodal sarkastycznie
- Co mam Ci powiedziec – zdenerwowalam sie – Zaskoczylo mnie to – dodalam
- Jednak wasze spotkanie w piatek bedzie nie uniknione. – odparl – Sluchaj, nie obchodzi mnie to jak traktujesz facetów, ale nie pozwole skrzywdzic moich kumpli – dodal pól tonu ciszej
- Nigdy nie mialam chlopaka, a co dopiero faceta, wiec sie odczep ode mnie. Nie mam zamiaru ich skrzywdzic – warknelam
- Jezeli nie mialas nikogo, to w takim razie z kim stracilas dziewictwo? – byl dociekliwy
- Serio? – spytalam zdziwiona  - Jesli tak bardzo chcesz wiedziec to z nim – pokazalam mu tatuaz
Widzialam ze zrobilo mu sie glupio, ale uratowali go Liam i Niall, którzy wpadli do salonu. Zayn tez sie po chwili pojawil.
- Musimy juz leciec. Do zobaczenia w piatek – rzucil Liam
Pozegnalam sie z kazdym z osobna, nawet z Harrym i wrócilam do lózka. Tom juz nie spal. Siedzial na podlodze bawiac sie z królikiem.
- Lolo juz wiecej tutaj nie spi – powiedzialam stanowczo
- Dobrze – zasmucil sie
- Tom, uszy do góry. Dzisiaj w szkole pokazesz swoje dzielo. – wskazalam blok lezacy na biurku – Idz sie ubrac. Zaraz tata przyjedzie po ciebie – polecilam
Zrobil to co powiedziala. Schowalam zwierzaka do klatki i przebralam sie w dresowe spodnie i bluze Lou. Spodobal mi sie zapach jego perfum. Byl taki delikatny, ale zarazem chwytajacy. Wzielam „ksiazeczke” z biurka i zeszlam do salonu. Wlaczylam TV i lecialam po kanalach. Zatrzymalam sie na MTV. Lecialy jakies piosenki. Kiedy wrócil tata, Tom byl gotowy. Dalam mu buziaka na odwage i pojechali. Po godzinie nudy, w koncu zaczal sie jakis program.

_________
Tak jak obiecałam macie kolejny rozdział. 
A teraz kilka słów do mojej przyjaciółki Oliwii, która na pewno czyta tego bloga, ale nigdy nie zostawi komentarza. Jeżeli to prawda z tą czapką to Cię uduszę. Obiecałam Ci że kupię ją w Szwecji, a nie teraz. 

9 komentarzy:

  1. OMG Lou i Al ♥♥
    kobieto oni muszą być razem!!
    naprawdę rozdział genialny. ; >>
    dodawaj szybko next'a.
    pozdrawiam. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział ;p
    jestem ciekawa co będzie dalej, czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. .KamCiaaa ! ;***23 maja 2012 19:38

    Boski Rozdział!! :D
    Ale się dzieje!! ;D
    Czeekam na NN z niecierpliwością! ;***

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały rozdział. Czekam niecierpliwie na kolejny. Zapraszam na: http://my-life-with-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty talencie. <3 + jak chcesz, to wpadnij na mój blog. :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski! Czeka ma nn<3
    Zapraszam na mojego bloga -------> http://im-dying-just-to-know-your-name.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. BOOOSKI ! ; D również chcę , żeby Alyson i Lou byli razeem. < 3 Czekam na NN .
    i zapraszam do mnie ^^ http://my-favorite-song-of-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. super. Szybko dodawaj nowy rozdzial bo jestem ciekawa co bedzie sie dzialo . ;)

    OdpowiedzUsuń

Translate

O mnie

Moje zdjęcie
Oczywiste jest to że kocham naszych chłopców z One Direction. Każdy jest inny i wyjątkowy. Niall - słodki głodomór Harry - loczek ze śmiesznym nosem Zayn - przystojniak z mnóstwem tatuaży Louis - kochający marchewki kawalarz Liam - bojący się łyżek, daddy zespołu