piątek, 11 maja 2012

Rozdział 9


- Cześć - przywitałam się
- Hej - usiadła obok mnie
- Mam nadzieję że nie wyciagnełam Cię ze szkoły ? - zapytałam
- Nawet nie wiesz jak jest fajnie nie iść do szkoły, chociaż nadopiekuńcza siostra Cię tam zawozi - zaśmiała się - Co tu robisz?
- Tom nie chciał iść do przeczkola, więc zabrałam go na spacer po Londynie - wyjaśniłam
Nagle Gusi zaczął dzwonić telefon. Odebrała go i gadała coś w innym języku, nic nie rozumiałam. Kiedy skończyła, schowała go znów do torby.
- Przepraszam, ale Alex już wie że zwiałam ze szkoły. Muszę lecieć. Pa - pożegnała się i ruszyła w stronę szkoły
Nie miałam co robić, więc razem z Tom'em poszliśmy na London Eye, a potem obejrzeć Big Ben. Około godziny 15:30 wróciliśmy do domu. Mamy nie było, a tata siedział przed telewizorem. Normalka.
- Czemu nie zaprowadziłaś brata do przeczkola ? - zapytał wyłączają tv
- Bo nie chciał - wziełam jabłko ze stołu i usiadłam w fotelu
- Mogłabyś zdjąć buty, Camile tu sprzątała - zwrócił mi uwagę
- Kto? - zrzuciłam buty
- Nasza nowa gosposia. - odparł
- Nasza - powtórzylam za nim - Czekaj, czekaj ona sprzątała cały dom - dodałam
- Tak, twój pokój też - rzekł
- Co? - krzyknełam i poleciałam do pokoju
Drzwi były otwarte, okna po otwierane, pościel zmieniona, zdjęcia poprzesuwane, dywan odkurzony, biórko wysprzątane. Byłam wściekła. Ściągnełam pościel z łóżka, wyrzuciłam ją przez balkon do ogroku i zeszłam do ojca.
- Niech ta WASZA gosposia nie zbliża się do mojego pokoju, bo ją zniszczę - zagroziłam
- Alyson oszalałaś czy co - zapytał tata
- Nie. Ja po prostu nie lubię jak ktoś dotyka moich rzeczy - odparłam i wróciłam do siebie
Włączyłam laptopa i zaczełam przeglądać portale plotkarskie. Moją uwagę przykół jeden nagłóek, a mianowicie : ZAYN MALIK NIE PRÓŻNUJE W LIVERPOOL'U. JUŻ ZNALAZŁ SOBIE NOWĄ DZIEWCZYNĘ. Było kilka zdjęć jak się obściskuje i całuje z jakąś pustą blondynką. Nie przejełam się tym, bo w końcu nie kochałam go. Można powiedzieć że byłam z nim tylko dlatego że mnie o to poprosił. Myślę miałam wobec niego jakieś zoobowiązania, bo wkońcu on jako pierwszy w tym Londynie był dla mnie miły. Zamknełam laptopa i wziełam gitarę do rąk. Zaczełam coś grać, ale nie wiem co konkretnie.
***
Tydzień zleciał bardzo szybko. Chodziłam przez ten czas ciągle do szkoły, a wieczorami wychodziłam z Nicole do klubów. Nasza zabawa wyglądała tak że ja siedziałam przy barze, a ona podrywała facetów. Nigdy nie byłam dobra w te klocki. James znów próbował mnie namówić do śpiewania, ale mu się nie udało. Tym razem byłam opanowana i grzecznie odmówiłam. Na każdej stronie internetowej pisało że chłopcy wrócili już do miasta. Nie obchodziło mnie to. Miałam zamiar przesiedzieć cały dzień w domu. Założyłam sukienkę(klik). Usłyszałam że rodzice wychodzą gdzieś z Tom'em. Otworzyłam na oścież drzwi od pokoju, założyłam słuchawki na uszy, włączyłam Megan Nicole - B-e-a-utiful (klik),  poszłam do łazienki i zaczełam śpiewać. Oddawna mi tego brakowało. Kiedy skończyłam się malować i wróciłam do pokoju, aż krzyknełam. Na moim łóżku siedział Louis. Zdjęmał słuchawki.
- Co tu robisz? - wrasnełam
- Podwójne wow - miał oczy jak spodki
- Powtórze pytanie. Co tu robisz - znów podniosłam głos
Siedział jak zaczarowany. Wziełam swoje czarne ubrania i poszłam się przebrać. Kiedy wróciłam on siedział tak jak go zostawiłam.
- Ej ziemia do Louis'a - potrząsnełam nim
- Masz naprawdę świetny głos i ślicznie wyglądałaś w tamtej sukience - powiedział kiedy doszedł do siebie
- Nie o to pytałam - byłam zdenerwowana
- Harry, Liam i Niall pojechali po dziewczyny, do nas przyszła Nicole i Zayn poprosił żebym przyjechał po ciebie. - wyjaśnił - Czemu nie zostałaś w tamtych ciuchach ? - zapytał
- Nie twoja sprawa. A teraz wynocha - wypchnełam go z pokoju i zamknęałm drzwi - Poczekaj na dole - dodałam
Doprowadziłam się do stanu w którym się ukrywam, czyli czarne ciuchy, zero uśmiechu i tak dalej. Zeszłam do salonu. Lou siedział na kanapie.
- Czemu nie nosisz takich ciuchów na codzień? - spojrzał na mój ubiór
- Nie ważne - posmutniałam - Jedziemy? -dodałam

OCZAMI LOUIS'A

Wyglądała ślicznie w tej sukience. Nie rozumiem dlaczego się przebrała. Ona coś ukrywa. W samochodzie cały czas milczała.
- Masz świetny głos. - powiedziałem
Odwróciła głowę do okna i się nie odezwała.
- Możesz nagrasz z nami piosenkę? - zaproponowałem
- Nie śpiewam publicznie - szepneła
- Boisz się? - patrzyłem na droge
- Nie. Kocham śpiewać, ale już tego nie robię - spojrzała na mnie, oczy miała pełne łez, ale sie nie rozpłakała
Nie powiedziałem nic więce. Zaparkowałem przed domem, a ona wysiadła i poszła do środka. Siedziałem w samochodzie patrząc się na wprost. Alyson coraz bardziej mi się podoba, ale jest z Zayn'em. Chociaż po tym co odstawiał w Liverpool'u, powinna z nim zerwać.  Nagle przed samochodem pojawił się Niall z dwoma piwami w ręku.
- Lou, chodź. Robimy imprezę - wrzasnął
- Już idę - odpowiedziałem blondynowi
Wysiadłem z auta i zabrałem jedną butelkę Niall'owi. Zimne i orzeźwiające, tego mi brakowło. Pomimo że na dworzu nie było zbyt ciepło, to było mi potrzebne. Weszliśmy do środka obemując się. Niestety chwile potem mój towarzysz mnie zostawił i poszedł do swojej dziewczyny. Harry z Gusią się wygłupiali na kanapie, a Nicole siedziała sama na fotelu. Usiadłem obok niej.
- Co słychać? - zapytałem
- W sumie nic ciekawego - uśmiechneła się i zabrała mi piwo
Przewróciłem oczami i poszedłem do kuchni. Niestety zastałem tam całujących się Zayn'a i Alyson. Wyjąłem z lodówki marchewki i wróciłem do salonu. Harrego i Gusi już nie było, pewnie byli już u niego w pokoju. Ale impreza - pomyślałem. Usiadłem na kanapie i zacząłem zajadać się warzywem. Nicole wstała z fotela z piwem i poszła do kuchni.


__________
Następny rozdział dodam w niedzielę wieczorem. Mam nadzieję że wam się podoba. Liczę na dużooo komentarzy


9 komentarzy:

  1. super. Nic dodac nic ujac. Rewelacja ! Czekam na next do niedzieli :**

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział.!!
    coś mi się zdaje, że Alyson będzie jeszcze z Lou, bo Zayn'owi chyba nie zależy na tym związku.
    ale ja tam nie wiem xdd muszę czekać ; ]]
    czekam do niedzieli mam nadzieję, że rozdział będzie trochę dłuższy niż ten ^.^
    p.s. zapraszam do mnie na nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde zajebisty ten rozdzial i wgl ale jestem jakas nienasycona!
    ja chce wiecej! ;**

    I na 100% jestem pewna ze niedlugo Lou i ALyson będą razem bo Zayn dlugo nie wytrzyma

    Pozdrawiam i czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne ;)
    czekam na następny rozdział ;p
    i zapraszam do siebie ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział ;)

    zapraszam do mnie http://directionersx8.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowity rozdział :D szkoda że nie dłuższy , więc czekam na NN :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ja chciałabym kolejny prosi:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nieee no mnie w niedziele nie będzie ! :c Ale nie martw się , jak przyjadę za 5/6 dni to nadrobie czytanie i skomentuje ci rozdziały c: ! A ten rozdział jest mega ! Uhuhu ale będzie się działo ! Myślę , że w tym opowiadaniu Zayn jest taki dwulicowy , że bawi się każdymi dziewczynami < co prawda moge sie mylić> , a w tym wypadku jego przeciwieństwem jest Louis . :> Jestem ciekawa czy pomiędzy Alyson a Louis'em będzie coś więcej niż tylko przyjaźń . Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń

Translate

O mnie

Moje zdjęcie
Oczywiste jest to że kocham naszych chłopców z One Direction. Każdy jest inny i wyjątkowy. Niall - słodki głodomór Harry - loczek ze śmiesznym nosem Zayn - przystojniak z mnóstwem tatuaży Louis - kochający marchewki kawalarz Liam - bojący się łyżek, daddy zespołu