piątek, 2 listopada 2012

Rozdział 15 ' Nigdy nie przepraszaj za coś czego nie żałujesz '


Siedzieliśmy chwilę w ciszy, ale ja nie mogłam tak dłużej trwać.
- Zayn powiedział że się zmieniłeś - powiedziałam
- Skąd on to niby wie? Przecież i tak całe dnie przesiaduje z tobą. - warknął
- Masz mi to za złe? - zdziwiłam się
- Tak - wypalił - To znaczy nie
Zaskoczyło mnie to.
- Wiesz co? - podniosłam się z kanapy - Daruj sobie - wkurzyłam się - Chciałam z tobą normalnie pogadać, a ty za to wszystko mnie obwiniasz? - nie pozwoliłam dojść mu do słowa - Zmieniłeś się. I szczerze? W ogóle nie podoba mi się ten Liam, ja chce tego starego - dodałam
Payne wstał z sofy i popatrzył mi w oczy.
- Pomożesz mi? - nie wiedziałam o co mu chodzi
- W czym? - zatapiałam się w jego oczach
- Pomożesz mi odnaleźć starego Liam'a? - zapytał kładąc dłoń na moim zarumienionym policzku
Pokiwałam głową na znak zgody. Nagle znowu zaschło mi w gardle i nie mogłam wydobyć z siebie jakiegokolwiek dźwięku. Liam przysunął twarz bliżej mojej. Czułam jego oddech na mojej szyi.
- Liam co my robimy? - zapytałam szeptem
Miałam cichą nadzieję że nie przerwie.
- Nie mam pojęcia - w końcu złączył nasze usta
To było delikatne muśnięcie moich warg. Odsunął się ode mnie jakby zrobił coś naprawdę strasznego.
- Przepraszam - wydusił
- Nigdy nie przepraszaj za coś czego nie żałujesz - nie spuszczałam wyroku z jego ust - Bo nie żałujesz prawda ? - zapytałam pełna nadziei
- Nigdy - to słowo bębniło mi w głowie
Musiałam coś postanowić. Zrobiłam pewny krok do przodu, stanęłam na palcach i wpiłam  się w jego wargi. Najpierw delikatnie, a później coraz bardziej agresywniej. Liam podniósł mnie do góry. Owinęłam mu nogi wokół talii. Ręce trzymał na moich pośladkach, a ja swoje w jego włosach. Uśmiechaliśmy się w trakcie pocałunków. Nawet nie zorientowałam się kiedy leżałam na kanapie, a Payne na mnie. Jego dłonie błądziły pod moją koszulką. Jednak po chwili przestał. Oboje wiedzieliśmy z jakiego powodu. Liam rozłożył się na kanapie, a ja ułożyłam się wygodnie na jego torsie. Pocałował mnie ostatni raz i zamknęliśmy oczy. Czułam dłoń Liam'a która jeździła po moich plecach, a później wylądowała na moim tyłku. Zasnęłam z uśmiechem na twarzy.
Obudziło mnie głośne odchrząknięcie kogoś. Mruknęłam z nie zadowolenia i powoli otworzyłam oczy. Musiałam kilka razy zamrugać by obraz stał się wyraźniejszy. Nad nami stał Louis z bananem na ustach. Dopiero po chwili doszło do mnie dlaczego. Podniosłam się delikatnie żeby nie obudzić Liam'a i pociągnęłam Tommo za rękę.
- To nie tak jak myślisz - wskazałam na śpiącego chłopaka na kanapie
- Słuchaj blondyneczko - złapał kosmyk moich włosów - Odkąd cie poznałem byłem zdania że lepiej pasujesz do Payne'a niż do Zayn'a, ale to ty wybrałaś. A ponieważ oni obaj są moimi kumplami to nie pozwolę ich skrzywdzić, więc wybierz jednego a drugiemu daj kosza. - wyjaśnił
Byłam zaskoczona. Nie wiedziałam że Lou może być tak poważny.
- Zayn musiał lechać do Bratford bo jego siostra zachorowała. Wróci za dwa dni. Ja z El lecimy na trzy dni do Paryża, Horan z Josh'em jadą za godzinę do Liverpool na koncert. Zostaną tam dwa dni. Wczoraj pogodziłaś nasze gołąbeczki i dzisiaj nad ranem wyfruneły z gniazda zostawiając karteczkę ''wrócimy za kilka dni'' - zakończył monolog
- Po co mi to mówisz? - niezrozumiałam
- Nie wymieniłem tylko jednej osoby. - wskazał na kanapę - potargał mi włosy i odszedł
Tommo na rację. Muszę zdecydować. Ruszyłam w stronę kuchni. Zostałam tam tylko blondynka, który pochłaniał kanapki. Przywitałam się z nim buziakiem w policzek. Zabrałam mu jedną kanapkę.
- Lou ma rację - powiedział nagle
Zaczęłam się krztusić.
- Ty też wiesz? - byłam zdziwiona
- Widziałem was wczoraj, a może raczej dzisiaj w nocy jak się całowaliście - powiedział smutno
- Niall przepraszam, że musisz patrzeć jak krzywdzę twoich przyjaciół. Zakończę to niedługo. - załapałam go za rękę
- Nie chodzi o to. Jest mi smutno bo nie powiedziałaś mi nic o tym że Liam ci się podoba. - wyjaśnił
- Przepraszam - podeszłam i przytuliłam go - teraz będę ci mówić wszystko, zaczynając od tego jakie mam majtki na sobie - zaśmiałam się
- Chyba to możesz opuścić, zostaw to dla daddy'ego - wyszczerzył sie
Siedzieliśmy jakieś 10 minut sami. Potem wparował Lou z walizką. Pożegnał się i poszedł.
- Ja też się zbieram. Josh już na mnie czeka - pocałował mnie w policzek
- Miłej zabawy - rzuciłam zanim wyszedł
Wszyscy już wyszli, a Liam nadal spał. Postanowiłam go obudzić. Usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam delikatnie całować go po szyi. Zaczął pomrukiwać z zadowolenia. Czułam jak w jego spodniach robi się ciasno. Zaczęłam się śmiać i dopiero wtedy otworzył oczy.
- Co ty robisz.? W każdej chwili ktoś może tu wejść - naskoczył na mnie
Zeszłam z niego.
- Dom jest pusty. Jesteśmy sami. Aż tak bardzo Cie podniecam? - zapytałam
Nie wiedział o co chodzi. Rzuciłam mu poduszką w wybrzuszeonie w spodniach. Od razu zrobił się czerwony.
- Mogłam się tym zająć, ale nie chcesz - zaśmiałam się - Radzę ci się pośpieszyć bo muszę być za 30 minut w szpitalu
Nadal się śmiejąc poszłam kuchni. Siedziałam tam tylko kilka minut. Liam pojawił się przebrany i gotowy.
- Szybki jesteś - nie mogłam się powstrzymać
- Nie nabijaj się ze mnie - pocałował mnie
- Chodźmy już - jęknęłam
On też nie był zadowolony. Wychodząc z kuchni Liam splątał nasze palce. Podobało mi się to, ale zanim wyszliśmy musiałam puścić jego dłoń. Podczas jazdy siedziałam cicho.
- Wszystko ok? - zapytał Li
Wyruszyłam ramionami.
- Nie chce Cie do niczego zmuszać. To twoja decyzja z którym z nas chcesz być


☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Macie 15 rozdział. Dziękuje za tyle komentarzy. Może nie było ich tak dużo ale liczą się słowa w nich zawarte. Przyznam się szczerze, że nie nadrobiłam rozdziałów, ale w niedziele wieczorem wstawię kolejny. :) 

7 komentarzy:

  1. Uwieeeeelbiam tego bloga <3 Liam i Hannah tworzą taką sweet parkę ;3 Mimo wszystko żal mi jest Zayna... No, ale miłość nie wybiera :) Chociaż w sumie, to Hannah musi właśnie wybrać :D Ale Daddy jest taki kochany, że no ehh... Czekam na następny rozdział :)

    Jakby Ci się nudziło, czy coś, to zapraszam: http://i-hate-you-but-still-love-you.blogspot.com/ :) x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie że uwielbiasz mojego bloga, ale główna bohaterka nie ma na imię Hannah tylko Annie :)
      takie tam małe sprostowanie :D

      Usuń
  2. Jak zawsze genialny rozdział, co tu dużo mówić masz taki talent, że nie umiem tego uchwycić w komentarzu...
    Jestem ciekawa co będzie dalej i z kim będzie Annie :>
    Według mnie powinna być z Liamem idealnie do siebie pasują. Co prawda szkoda mi Zayna, ale Liam i Annie są lepsi jako para ;o
    Pozdrawiam <333
    + Jak masz czas to wpadnij : http://youaresoobeautiful.blogspot.com/
    http://have-this-life-for-one-more-days.blogspot.com/
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pisz, pisz, pisz !
    jesteś genialna.
    K.

    OdpowiedzUsuń
  4. oby tak dalej <3 kocham Twój blog ;)

    polecam też wyśmienitego bloga o 1D. dziewczyna pisze przecudnie ;] http://enszantix.blogspot.com/
    jeśli miałabyś czas i ochotę to przeczytaj ;]
    sory za spam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. nie moge doczekac się następnego rozdziału
    zapraszam do przeczytania moich wypocin:
    http://i-love-big-redbus.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. uhu! jak fajnie ;)
    nie mogę się doczekać następnego <3

    OdpowiedzUsuń

Translate

O mnie

Moje zdjęcie
Oczywiste jest to że kocham naszych chłopców z One Direction. Każdy jest inny i wyjątkowy. Niall - słodki głodomór Harry - loczek ze śmiesznym nosem Zayn - przystojniak z mnóstwem tatuaży Louis - kochający marchewki kawalarz Liam - bojący się łyżek, daddy zespołu