OCZAMI LOUIS'A
Dlczago mnie nie poznała? Patrzyła na mnie pustym wzrokiem, jakby mnie nie kochała. Zadzwoniłem do mamy Aly i powiedziałem że jej córka sie obudziła. W jej głosie można było usłyszeć szczęście i ulgę. Siedziałem na korytarzu pod ścianą i zastanawiałem się czy tylko mnie nie pamięta. Po 30 minutach przyjechali jej rodzice. Poszli od razu do gabinetu lekarza. Alyson nadal była na badaniach. Chodziłem w tą i spowrotem, nie mogłem znaleźć sobie miejsca. Po kolejnych 30 minutach jej matka podeszła do mnie.
- Co z Aly? - zapytałem
Bałem się odpowiedzi.
- Możliwe że nie pamięta tylko Ciebie - powiedział ojciec
W moich oczach pojawiły się łzy.
- Nic tu po mnie - szepnąłem
- Louis. Ona sobie wszystko przypomni - pocieszyła mnie jej mama
Wyszedłem ze szpitala. Zostawiłem auto i poszedłem do baru. Trochę łez poleciało mni po policzkach. Kilka fanek mnie zatrzymało.
- Loui co się stało? - zapytała jedna
- Nic. To ze szczęścia - uśmiechnąłem się
Dałem im autografy i poszedłem dalej. Wszedłem do lokalu i usiadłem przy barze. Zamówiłem wódkę. Piłem jeden, drugi, trzeci, czwarty kieliszek. Zaczęło szumieć mi w głowie. Zapłaciłem i wolnym krokiem poszedłem do domu. Ona naprawdę mnie nie pamięta. Wszedłem do mieszkania chwiejnym krokiem. Na dole było pusto. Wpadłem w szał. Zacząłem rzucać butelkami, talerzami, strącałem wazony, obrazy ze ścian. Narobiłem przy tym wielkiego hałasu. Zacząłem płakać. Nie miałem siły. To dla mnie za wiele. Najpierw była dwa tygonie w śpiączce, a teraz mnie nie pamięta. Osunąłem się po ścianie. Skuliłem się, a łzy same leciały mi po policzkach.
- Co to za hałas? - usłyszałem głos Harrego
Podniosłem głowę. Na jego ustach zagościł smutek. Usidał obok mnie.
- Co się stało? - zapytał
- Obudziła się - wychrypiałem
- To świetnie - uśmiechnął się
- Nie pamięta mnie - przytuliłem się - Ma amnezję - dodałem
- Louis wszystko się ułoży - pocieszał mnie
- To dla mnie za dużo - wybełkotałem - Idę spać - wstałem lekko się chwiejąc
Harry mnie nie zatrzymał. Weszłem na górę i skierowałem się do swojego pokoju. Rzuciłem sie na łóżko. Zegarek wskazywał 16:47. Wcześnie, ale jednak postaowiłem zasnąć. Jakieś głowy w głowie mówiły mi żeby się nie poddawał. Muszę o nią walczyć.
OCZAMI ALYSON
Po wszystkich badaniach wróciłam do sali, gdzie siedziała jakas starsza para, dwóch chłopaków i mały chłopczyk. Po chwili wszystkich rozpoznałam. To byli moi rodzice, Cody, Paul i Tom. Mój malutki braciszek od razu wskoczuł na moje łóżko.
- Tom , uważaj - zawołała mama
- Wszystko ok - przytuliłam go
- Czyli nas poznajesz? - zapytał Cody
- Jasne że tak - posłałam mu ciepły uśmiech
- To dobrze. Już się martwiłem - przytulił mnie
- Kiedy będę mogła wyjść? - zapytałam
- Jutro będą wyniki i wtedy się okaże - wyjaśnił tata
- Kim był ten chłopak co tu był? - spojrzałam na nich nie pewnie
- To był Louis. Jesteście parą- tym razem odezwał się Paul
Spojrzałam na niego jak na idiotę.
- Nie pamiętam - szepnęłam, a łzy same mi poleciały - Chcę wrócić do domu - dodałam
- Nie dziś - mama złapała mnie za rękę
- Nie obchodzi mnie to. Wracam do domu - wstałam z łóżka
Mama niechętnie dała mi ubrania. Wszyscy wyszli, a ja się ubrałam. Jak mogłam nie pamiętać swojego chłopaka.? To było dziwne. Po godzinie byliśmy w domu. Poszłam do swojego pokoju, położyłam sie na łóżku i gapiłam się w sufit. Nawet się nie poruszałam. Około godziny 20:30, ktoś zapukał do drzwi.
- Proszę - szepnęłam
- Aly masz gościa - wychylił się zza drzwi Cody
Nie wiedziałam kto to może być. Cody otworzył szerzej drzwi. Zobaczyłam tego samego chłopaka co siedział przy mnie, kiedy sie obudziłam. Louis, tak to był on. Mój przyjaciel zostawił nas samych. Usiadłam.
- Wiem że mnie nie pamiętasz - zaczął - ale przyniosłem Ci coś - podał mi kopertę
Otworzyłam ją niepewnie. Były w niej zdjęcia. Przeglądałam je po kolei. Kilka przykuło moją uwagę.
- Moje siostry - odpowiedział
- Gdzie to było?
- W Doncaster. Spędziliśmy tam razem święta u mojej rodziny - wyjaśnił
- Nie pamiętam tego - szepnęłam - Pamiętam Harr'ego, Niall'a, Zayn'a, Liam'a i dziewczyny, ale Ciebie nie. Przepraszam - szepnęłam
___________
Wiem że miałam dodać wieczorem, ale byłam zajęta. No w sumie jest wieczór. Mam nadzieję że się podoba . Jeszcze 4 dni i lecimy do Szwecji ... Jeszcze tylko dwa rozdziały ... Chyba dodam je jutro.
oczywiście że się spodobał ♥
OdpowiedzUsuńszkoda mi jedynie Louis'a on ją tak kocha a ona go nie pamięta ; c Mam nadzieję że wszystko ułoży się dobrze i znowu będzie mógł być szczęśliwy.
Jejku.. jak mi szkoda Louisa ;((
OdpowiedzUsuńŚwietnie! ;))
Czekam na NN ;**
szkoda mi strasznie Lou ale cieszy mnie wiadomośc że i tak na koniec będą razem :) czekam na nn
OdpowiedzUsuńSuper . :)
OdpowiedzUsuńo rany mega dodaj szybko <33
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak wszyscy do będzie dalej : ))
GABRYSKA <33
czekam na next'a ♥
OdpowiedzUsuńbiedny Lou, jest mi go tak żal ale mam nadzieję, że Aly wkrótce wszystko sobie przypomni i znów będą szczęśliwi. ; ))
OdpowiedzUsuńszkoda, że już kończysz to opowiadanie, bardzo się z nim związałam.
czekam z wieklą niecierpliwością na te 2 ostatnie rozdziały, czuję że będą mega. ; ]]
pozdrawiam.♥♥
a się narobiło .
OdpowiedzUsuńszkoda , że kończysz te opowiadanie , seerio . Ale bardzo,bardzo dziękuję
za umilenie mi dwóch godzin przy czytaniu tego opowiadanie.
Wbiję tu jeszcze zobaczyć koniec ;3
Zapraszam do mnie ;>
http://becausenothinghappensbyaccident.blogspot.com/
No nie rycze :)
OdpowiedzUsuńPiękne, ale szkoda że juz konczysz:(
Będę czekać na nn ;***
Świetnie !!!!
Miłego wyjazdu do Szwecji Ci życzę, baw się dobrze :).
OdpowiedzUsuńRozdział genialny, tylko szkoda że Aly nie poznaje Lou. :)
Świetne . : D czekam z niecierpliwością na następne ! < 3
OdpowiedzUsuń